Nie trzeba lecieć na Bali, żeby zrobić fajne zdjęcia, czyli 10 pomysłów jak fotografować codzienność!
Dominika Dzikowska

Kocham Instagram, serio, ale czasem też mam go dość.

Zdjęcia na Instagram coraz bardziej przypominają mi fotografię reklamową:

  • mają być ładne
  • mają przykuwać wzrok
  • mają zachęcać do lajkowania

No i łapię się na tym, że trochę już z góry wiem, co się będzie na Instagramie podobać – i takich zdjęć robię najwięcej. Powtarzam sprawdzone patenty.

I fajnie, ale chciałabym trochę jednak rozruszać moją kreatywność – a i Ciebie do tego zachęcić.

Nie trzeba nigdzie daleko jechać, nie trzeba kupować nowego sprzętu.

Wystarczy umówić się ze sobą na taki dzień z fotografowaniem codzienności. I spróbować robić zdjęcia w drodze do pracy, w kuchni po wyładowaniu zakupów spożywczych, w metrze, na spacerze z psem. 

Ja już kilkakrotnie robiłam takie eksperymenty. I mam dużo naprawdę dziwnych i ciekawych zdjęć. Na przykład coś takiego.

10 pomysłów na fotografowanie codzienności

1. Noś aparat przy sobie, pod ręką.

Nigdy nie wiesz, kiedy coś ciekawego się nawinie! 

2. Korzystaj z trybów półautomatycznych,

żeby móc szybko zrobić poprawne zdjęcie. Tryb półautomatyczny w aparacie polega na tym, że Ty wybierasz tylko 1 ustawienie, a aparat dobiera resztę. Ja najczęściej w takich szybkich sytuacjach korzystam z trybu A, gdzie sama ustawiam wartość przysłony. 

Chcesz się tego nauczyć?
Obejrzyj bezpłatne szkolenie online

3. Szukaj konkretnych kolorów w otoczeniu.

Pamiętam, jak miałyśmy Instawtorek z kolorem żółtym: potem jeszcze długo wyłapywałam na ulicach żółte elementy, szukając potencjalnych kadrów. Takie robienie zdjęć według klucza kolorystycznego sprawi, że potem łatwo stworzysz z nich serię.

4. Zrób domownikom zdjęcie z zaskoczenia:

ktoś otwiera drzwi, a Ty – pach! 

5. Nie bój się bałaganu i chaosu w kadrze.

Mam wrażenie, że właśnie Instagram bardzo nas uczy takiej czystości, elegancji w kompozycji – podczas gdy czasem taki zwykły domowy chaos bywa bardzo malowniczy. Zawsze możesz potem zamienić zdjęcie na czarno-białe. 

6. Pomyśl, czy są takie sytuacje, których nigdy nie widziałaś na zdjęciu?

To fajnie otwiera oczy na te wszystkie tematy i sytuacje, które przeżywamy na autopilocie, nawet ich nie zauważając.

7. Pamiętaj, że takie zwykłe, nawet niezbyt ładne zdjęcia – są genialną pamiątką

po latach. Po to właśnie od czasu do czasu robię zdjęcia w pokoju moich dzieci (żeby było widać plakaty, które sobie powiesili na ścianie, zabawki ustawione na półce, rozgardiasz na podłodze). 

8. Szukaj innego punktu widzenia.

Postaw aparat na podłodze, albo skieruj go do góry. Taka gimnastyka bardzo otwiera oczy na to, jak świeżo mogą wyglądać miejsca, które dobrze znamy.

9. Wykorzystaj zwykłe przedmioty jako filtry.

Zrób zdjęcie przez swoje okulary, albo przez szklankę z wodą. Nie musisz zasłaniać obiektywu w całości. Poeksperymentuj z tym, co masz pod ręką.

10. Zrób podobne zdjęcia tego samego miejsca, ale o różnych porach dnia.

To jest fascynujące ćwiczenie! Możesz w ten sposób fotografować swój widok z okna, albo ulubioną ścieżkę w parku. 

Na blogu znajdziesz również wpis o tym
Jak szukać inspiracji na zdjęcia

Jeszcze jedna mała uwaga. Takie codzienne, eksperymentalne fotografowanie strasznie szybko zapełnia kartę pamięci. Dlatego warto wyrobić sobie nawyk codziennego jej opróżnienia i odsiania zdjęć na bieżąco. Ja zazwyczaj zostawiam tylko kilka ujęć – resztę od razu kasuję.