Jak zrobić takie zdjęcie? To seria wpisów, które pojawiają się na IG Kobiecej Foto Szkoły. Teraz znajdziecie te porady również na blogu w trochę rozbudowanej formie.
Cześć! Z tej strony Monika. Dominika mnie namówiła i teraz na KFS będzie trochę więcej fotografii kulinarnej. Pozwoliła mi przejąć kuchnię, bo podobno nie umie upiec takiego ciasta. Zdjęcia brownie, które omówię Wam poniżej, zostały przygotowane do 20. numeru magazynu Kocioł, przepis znajdziecie na moim blogu.
Praca z potrawą
Brownie z borówkami, czyli czekoladowa masa i owoce. Przed włożeniem do piekarnika całość prezentowała się pięknie, niestety po upieczeniu owoce nie wyglądały zbyt apetycznie. Obsypałam więc całość kakaem i poukładałam na wierzchu świeże borówki. Prosty zabieg, a ciasto zyskało wizualnie i smakowo.
Kto by pogardził dodatkową warstwą owoców!
Perspektywa przy fotografowaniu ciasta typu brownie
Ciasto jest dość płaskie, nie ma ciekawych warstw, które można pokazać, jak np. w przypadku tortu, dlatego lepiej wygląda na zdjęciach z góry. Cały plan zmieściłam na małym niebieskim tle rozłożonym na podłodze. Tło to półka z bardzo starego i zaniedbanego kredensu.
Aparat stoi na statywie, dzięki temu daje mi gwarancję ostrych zdjęć i możliwość podglądu sceny w trakcie stylizacji.
Jak wykorzytsać światło przy fotografii darkmood.
Miałam pomysł na zdjęcie z mocnymi cieniami, intensywnie podkreślającymi strukturę ciasta i owoce. Światło pada z prawej strony, świadomie odsunęłam się od okna, dodatkowo rozproszyłam je dyfuzorem. Dyfuzor to taka blenda z półprzezroczystą białą tkaniną, która przepuszcza światło, ale zmiękcza je i sprawia, że jest bardziej delikatne. Drugim ciemnym tłem przysłoniłam trochę siatkę w łóżeczku, bo odbijała światło.
Stylizacja ciasta.
Tło dobrałam pod kolor owoców, do tego dodałam czarna metalowa kratkę. Z jej pomocą podniosłam trochę ciasto do góry, dzięki czemu zostało lepiej wyeksponowane, kratka doskonale sprawdza się do stylizacji różnego rodzaju wypieków.
Dodatkowo linie kratki porządkują kadr i podporządkowują sobie pozostałe dodatki. Nóż i łyżeczka uzupełniają kadr i dodają wyrazu, równocześnie pasują do całej historii. Sztućce kupiłam na starociach, a tkanina to pozostałości po szaliku. Miałam kiedyś dwukolorowy komin, ale się porozciągał i teraz pozuje. Okazał się bardzo dobrym materiałem do zdjęć, świetnie się układa, a kolory są bardzo fotogeniczne.
Na koniec kilka rozrzuconych borówek, pozornie bez ładu, ale jak się przyjrzysz zobaczysz, że tworzą trójkąty .
Efekt WOW, czyli obróbka.
W postprodukcji pogłębiłam jeszcze cienie oraz czernie, ściągnęłam jaskrawość. Podbiłam kontrast i wyrazistość. Za pomocą pędzla wyciągnęłam z cienia i wyeksponowałam ciasto. Do obrabiania zdjęć używam Lightrooma. Wersja na komputer jest płatna ale darmowa opcja na telefony sprawdza się równie dobrze. Dobrą alternatywę stanowi Photoscape X, na blogu znajdziecie tutorial z jego użycia: Prosta obróbka zdjęcia krok po kroku.
Przesuń białym paskiem aby zobaczyć wersję przed i po.