Podobają ci się białe, minimalistyczne fotografie na blogach i stronach internetowych? Dziś pokażę ci, jak robić jasne, świetliste zdjęcia, a nie zgaszone i smętne!
Właściwie powinnam zacząć ten artykuł od kliku przykładów z sieci, gdzie pełno jest ciemnych, zażółconych zdjęć jasnych przedmiotów. Ale nie jestem wredna, hi hi, a poza tym coraz częściej trafiam na naprawdę przepiękne, minimalistyczne foty!
Fotografuj w świetle dziennym
Wiem, że wszyscy późno wracają z pracy, wiem, że nie ma czasu, a w zimie to już w ogóle masakra, bo jest ciemno całą dobę. Uwierz mi: 95% zdjęć, którymi się zachwycasz, zostało zrobione za dnia. Od biedy można wykorzystać lampy studyjne, ale jeśli takich nie masz, to fotografuj w świetle dziennym.
Wyłącz lampy domowe
Niektórzy kombinują, że im więcej światła tym lepiej i, fotografując w dzień, dodatkowo zapalają wszystkie światła w mieszkaniu. Nie należy tego robić. Dlaczego? Bo światło dzienne ma kolor biały, a światło zwykłych lamp ma kolor żółty. A nowoczesne ledy i halogeny mogą mieć odcienie różowego czy zielonego. Oko ludzkie tego nie widzi (bo ma zdolność akomodacji), ale aparat widzi to tak:
Popatrz na te wszystkie odcienie, które pojawiły się na ścianie! To jest zdjęcie zrobione za dnia z włączoną lampą na suficie. Widać odblask świetlówki na plakacie. Kolory kompletnie się pomieszały. Biała ściana, zamiast być biała jest jakąś pastelową tęczą różnych odcieni. Spójrz na róg stołu – tam gdzie jest logo – tam jest światło dzienne (odcienie niebieskawe). A dalej robi się brudnoróżowo i brudnożółto (w prawym górnym rogu). Żadna postprodukcja, żaden Photoshop tego nie poprawi. Można co najwyżej zmienić to zdjęcie na czarno-białe.
Podsumujmy: fotografujemy za dnia i wyłączamy sztuczne oświetlenie (chyba, że są to lampy fotograficzne o balansie bieli ok. 5000K).
Ekspozycja: czyli niech białe będzie białe (a nie szare)
Załóżmy, że masz sklep internetowy z autorskimi grafikami (napisy na białym tle), albo robisz jasnoszare skarpety z wełny merynosów, albo tworzysz ręcznie robione zaproszenia ślubne. Każda sytuacja, kiedy fotografujesz coś jasnego na jasnym tle, to wyzwanie. Dlaczego? Bo ustawienia automatyczne w aparacie zaczynają wariować.
Zobaczymy jak wygląda ta sama scena sfotografowana na ustawieniach automatycznych (tryb P). To co miało być białe jest szare. (Lampa na suficie już jest wyłączona!) I wbrew pozorom na dworze i w pomieszczeniu było bardzo jasno. Help! Kto zgasił światło?
Problem za ciemnych zdjęć pojawia się, kiedy fotografujesz w trybie automatycznym (P) lub półautomatycznym (A, S). Aparat mierzy światło i automatycznie dobiera złe parametry. Dlaczego?
Pomiar światła w aparacie zawsze uśrednia do szarości
Aparat jest głupi i nie wie, co znajduje się w kadrze. Mierzy tylko ilość światła, która wpada przez obiektyw – a od białego tła światła odbija bardzo dużo. Światłomierz myśli sobie „Oho, strasznie jasno! Za dużo światła!” I przyciemnia obraz do takiego czegoś, co widzisz powyżej.
W innych, bardziej przeciętnych sytuacjach automatyczny pomiar się sprawdza. Bo najczęściej nasze kadry składają się z miksu kolorów, miksu tonów jasnych i ciemnych: tu jakieś drzewa, tu kawałek chodnika… Aparat uśrednia te wartości i poprawnie dobiera parametry. Ale kiedy fotografujemy biel musimy trochę pomóc technice.
Co z tym zrobić bez zbędnego kombinowania? Naucz się korekty ekspozycji! (Zaraz wszystko wytłumaczę, proszę nie uciekać z krzykiem.)
Ekspozycja (w skrócie EV) to potocznie mówiąc regulacja jaśniej-ciemniej.
Korekta ekspozycji pozwala poprawić automatyczny pomiar światła i rozjaśnić to, co wyszło szare. Ustawienie +1 EV rozjaśni obraz, ustawienie -1 przyciemni go. Korekcję ustawiamy na +1, +1,5 maksymalnie +2EV: powyżej tego będziesz mieć prześwietlone zdjęcie.
Naszym celem jest takie pokazanie bieli, żeby była ona jasna, ale z widocznymi szczegółami.
Jeszcze raz rzućmy okiem na dobre zdjęcie. Ono od biedy mogłoby być jeszcze ciut jaśniejsze, ale chodzi o to, żeby w najjaśniejszym fragmencie zdjęcia były widoczne wszystkie szczegóły. Tutaj jest to fragment stołu w lewym dolnym rogu. Zobacz, widać, jak odbija się biała rama. Widać też wyraźnie wszystkie żłobienia na białej ramce. Pilnuj, żeby takie szczegóły nie zniknęły w zbytnio rozjaśnionym zdjęciu.
Jak ustawić korekcję ekspozycji?
Pokażę Ci, jak to jest u mnie w aparacie, ale najlepiej będzie jeśli od razu wyjmiesz swoją instrukcję! (szukamy w indeksie pod hasłem korekcja, albo kompensacja ekspozycji).
W moim Canonie na wyświetlaczu wewnętrznym (w wizjerze) i na górnym jest taki pasek z podziałką.
Na samym środku jest poprawna ekspozycja (według światłomierza w aparacie). Na zdjęciu z lewej taki pikutek na dole wskazuje na sam środek, czyli na 0.
Po prawej jest +1, +2 , po lewej wartości ujem+ne. Do zdjęć białych przedmiotów ustawiam gdzieś między +1 a +2. (tak jak na zdjęciu po prawej). Zmieniam ustawienia kręcąc dolnym pokrętłem. Tak działa korekcja ekspozycji w trybie automatycznym (P) i półautomatycznym (A i S).
W trybie manualnym (M), po prostu tak ustawiam przysłonę i czas, żeby podziałka też wskazywała gdzieś między +1 a +2.